– Cholera jasna. – Opuściła broń niżej i kiedy zrobił kolejny krok, strzeliła mu w kolano.

  • Radowit

– Cholera jasna. – Opuściła broń niżej i kiedy zrobił kolejny krok, strzeliła mu w kolano.

15 May 2022 by Radowit

Automatyczny pistolet wydał z siebie tylko puste, ciche stuknięcie. Richard roześmiał się. Podniósł strzelbę jej matki. – Żeby trzymać broń w pudełku po butach w szafie! Nie utrudniłaś mi zbytnio zadania. Rainie nie spuszczała wzroku z beretty. – Jakim cudem? Niedawno ją czyściłam i ładowałam... – Iglica. Spiłowałem ją trochę, żeby nie mogła uderzyć w spłonkę. Tamtej nocy, kiedy się obudziłaś. Ale zdążyłem się wymknąć. – Podniósł strzelbę, żeby mogła ją lepiej widzieć. – Zdjęłaś iglicę. Wiem, sprawdzałem. Zbyt oczywiste... ja ci to mówię. Nigdy nie rób dużo, Lorraine, jeśli wystarczy tylko trochę. Wielkie oszustwa rzucają długie cienie. – Na twoim miejscu nie szlifowałabym jeszcze mowy na własną cześć – rzuciła Rainie. Wypuściła berettę z rąk i cofnęła się. Chciała dać sobie więcej czasu na następny ruch. Kabura przy kostce. Ostatnie dni dwudziestka dwójka przeleżała ukryta w bagażniku policyjnego wozu. Niemożliwe, żeby drań dostał się i tam. – Tym razem nie sprawiłeś się zbyt dobrze. Czysty strzał w czoło Melissy Avalon... – Robiłem to już trzy razy. Zawsze nauczycielka informatyki, zawsze pojedynczy strzał w czoło. Nikt jeszcze na to nie wpadł. Mając masowego mordercę pod kluczem, kto zaczynałby porównywać jego wyczyny z innymi zbrodniami? Zapytaj swojego przyjaciela Quincy’ego. Zamachy w szkołach traktuje się jako odosobnione przypadki. – Ale wiedzieliśmy, że byłeś zamieszany... – Daj spokój. Koszulka pocisku stanowiła moją wizytówkę. Chciałem, żeby wcześniej czy później ktoś się zainteresował, inaczej nie byłoby zabawy. Na litość boską, podsunąłem wam NoLava@aol. com. Zaprosiłem was nawet do mojego gabinetu, żebyście mogli zobaczyć okno, przez które wyszedłem na rendez-vous z Dannym. Mogliście przynajmniej wziąć pod uwagę taką ewentualność. – Wzięliśmy. Wydawała się mało prawdopodobna. – No cóż, gliny pozbawione są wyobraźni – stwierdził Richard, wzruszając ramionami. – I tutaj popełniacie błąd. Przestępstwo jest aktem twórczym. Wymaga cierpliwości i zaangażowania. Widzisz, urabiałem Danny’ego O’Grady od ponad roku. Powoli oswajałem go przez Internet. Dawałem mu do zrozumienia, że jego złość i poczucie niższości są zjawiskiem powszechnym i dopuszczalnym. Potem było już łatwo. Spotkałem się z nim osobiście. Pokazałem mu, że nie jestem żadnym zboczeńcem, tylko psychologiem z jego szkoły. Jak można wątpić w to, co mówi szkolny psycholog? „Musisz bronić swoich praw, Danny. Pokazać wszystkim, łącznie z twoim ojcem, kto tu rządzi”. Oczywiście nigdy nie wspominałem o Melissie Avalon. To była niespodzianka, którą zostawiłem na ostatnią chwilę. Chłopak wiedział, że musi tylko przynieść broń i zebrać się na odwagę, a ja miałem mu pomóc w samorealizacji. Kiedy wchodziliśmy do szkoły bocznym wejściem, trząsł się jak osika. Ale trzeba było widzieć determinację w jego oczach. Rany, byłem dumny. Śmieszne, ale czułem się trochę jak ojciec. A potem wkroczyłem do pracowni informatycznej i zająłem się śliczną panną Avalon. Richard zniżył głos. Konspiracyjnie pochylił się do przodu. – Chodzi o to, żeby się zawahać – wyznał. – Niech dzieciak oszacuje sytuację. Zrozumie, że ma szansę zainterweniować. A wtedy, gdy wciąż jest oszołomiony i próbuje radzić się sumienia, bum! Pociągnąć za spust. Droga pani nauczycielka wali się na podłogę. I chłopak jest już twój. Nie obronił dobra, więc musi stanąć po stronie zła. Poradziłem mu, żeby sobie poszalał. Płakał przy tym jak niemowlę, ale mnie nie rozczarował. Nieźle strzelał, zważywszy na to, że bał się wychylić z pracowni. Może Shep nie jest takim najgorszym nauczycielem... przynajmniej jeśli chodzi o broń. Mann przeniósł ciężar ciała na pięty. Westchnął i zakończył zadowolony: – Danny zabił dwie dziewczynki. I gdy wszyscy w panice wybiegli z budynku, ja spokojnie opuściłem scenę. Łatwizna, tak jak parę razy wcześniej. – Nie do końca. Widziała cię Becky. Mann tylko wzruszył ramionami. – Pewnie chciała zabawić się w bohaterkę. Szukała brata. Miała pecha, bo przyłapała nas dosłownie na gorącym uczynku. Jeśli o mnie chodzi, niewiele to mogło zmienić. Po prostu

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak zrobić idealne kreski, rozenek wzrost, anja rubik instagram,

Najczęściej czytane:

opiero ...

wtedy będę wiedział, że poniosłeś właściwą karę. Luke zaśmiał się z pogardą. – Nie jesteś prawdziwym zawodowcem. Tak robią tylko psychole i ... [Read more...]

...

– W takim razie poprosimy o dwie kawy – powiedział i po raz pierwszy się uśmiechnął. Gdy już popijali gorący płyn, zagadnął: ... [Read more...]

. ...

– Nie rozumiem. Po co? – Oni wiedzą, kto zabił Jacobsona, a Powers jest wciąż na wolności. Kate poczuła nagle, że opuszczają ją wszystkie siły. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 autolak.sosnowiec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste