– Zawsze tak było, tylko wcześniej tego nie zauważyłeś.

  • Radowit

– Zawsze tak było, tylko wcześniej tego nie zauważyłeś.

04 July 2022 by Radowit

Zresztą nie strzelałbym w plecy. Wyłącznie w głowę i to tylko w ramach umowy, w razie konieczności. Nie jestem potworem, ale zawodowcem. Jack oparł się o balustradę, oddychając ciężko. – Nie mogę... jeśli coś się stanie Madison albo J.T., to nie wiem, jak będę mógł dalej żyć. – Dasz sobie radę – prychnął Mowery. Podszedł do senatora i przyłożył lufę do jego skroni. – Tylko nie jęcz, dobrze? To mi przeszkadza, a ja muszę się zastanowić. – Darren – odezwał się Sebastian, nie wykonując żadnego ruchu. Był bardzo skupiony. – Znalazłeś się w ślepym zaułku. Unieruchomiłem twój samochód. Miejscowa policja zaraz tu będzie, a niedługo potem waszyngtońska. Wypuść Jacka i wynoś się stąd, dopóki możesz. – Dlaczego miałbym to zrobić? – Bo jak nikt inny potrafisz ulotnić się bez śladu. Wiesz, że moim najważniejszym priorytetem jest ochrona senatora i jego rodziny. Teraz masz jedyną okazję, żeby stąd zniknąć. – Sebastianie, może nie zauważyłeś, ale tylko ja tutaj mam broń. Mogę najpierw zastrzelić was obu, a potem dopiero zniknąć. Sebastian usiadł na krześle i leniwie wyciągnął nogi. – Gdybyś chciał mnie zastrzelić, to przyjechałbyś do Wyomingu i dopadł mnie, jak bym sobie leżał w hamaku. Ty wcale nie chcesz mojej śmierci, Darren. Chcesz zniszczyć moje życie, tak jak ja zniszczyłem twoje. Chcesz, żebym cierpiał, tak jak ty cierpiałeś. – Chcę widzieć senatora martwego, chcę widzieć martwą Lucy i jej dzieci, i chcę, żebyś ty został o to obwiniony. – No cóż, nie dopadniesz nas wszystkich, a jeśli zastrzelisz senatora i mnie, to nie będziesz miał już żadnych zakładników. I co wtedy zrobisz? Bez samochodu nadal będziesz w ślepym zaułku. – Wstawaj. Sebastian podniósł się. Zastanawiał się, gdzie jest Lucy i co się stało z Platonem. Bo coś musiało się stać, skoro Madison wisiała na linie nad wodospadem, a J.T. sam biegał po lesie. Mowery kazał Jackowi stanąć za Sebastianem i sprowadził ich z werandy. Sebastian nie był szczególnie zmartwiony. Oceniał, że ma jakieś dziesięć minut, zanim J.T. znajdzie Lucy i rozpęta się piekło. Lucy wypadła ze ścieżki od strony wodospadu i poślizgnęła się na mokrym igliwiu. – Mamo! Osunęła się na kolana i pochwyciła go w ramiona. – J.T.! Nic ci się nie stało? – Sebastian – wydyszał chłopiec. – Dziadek! Mamo! Uświadomiła sobie, że mały nie jest w stanie mówić składnie. Był w dużym szoku i nie mógł złapać tchu. – Wszystko będzie dobrze, J.T. Spróbuj się uspokoić. Policja już tu jedzie. Pociągnęła go ścieżką do wodospadu. Plato, blady i zakrwawiony, trzymał dwa pistolety wycelowane w Barbarę Allen.

Posted in: Bez kategorii Tagged: rozenek wzrost, maseczki na zmarszczki, sukienka na zabawe karnawałową,

Najczęściej czytane:

Zostawiła Emmę. Obie z Julianną są teraz zupełnie bezbronne.

Luke uspokajającym gestem położył dłoń na jej ramieniu. – Najważniejsze to nie wpadać w panikę. Pamiętaj, że rozmawiałem z Julianną i że nic im nie jest. Ma drzwi zamknięte na zamek i łańcuch. ... [Read more...]

ROZDZIAŁ PIĘĆDZIESIĄTY

ÓSMY Kate z trudem uniosła powieki. Czuła dudnienie w skroniach, oczy ją paliły. Rozejrzała się dookoła, zupełnie zdezorientowana. A potem sobie ... [Read more...]

swoim biurku. Pomagała Kelly zdjąć płaszczyk i przemoczone

buty. -Och, czy nie jest piękny? - zachwycała się Kelly. - Mogę go zatrzymać? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 autolak.sosnowiec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste